Według ekspertów, wprowadzenie tego przepisu zniszczy polski przemysł transportowy i sprawi, że w Unii Europejskiej przestanie istnieć wolny rynek.
Przepis o płacy minimalnej był wprowadzony w Niemczech, ale bardzo szybko zainteresowała się nim Komisja Europejska. Urzędnicy niepokoją się, czy nie narusza on zasady wolnego rynku.
Możliwe jest rozwiązanie, które będzie najbardziej niekorzystne dla polskich firm, czyli przywrócenie tej ustawy. Z tego powodu prowadzenie działalności gospodarczej, polegającej na przewozie towarów do krajów Unii, będzie niemożliwe. Co gorsza, podobne plany ma Francja – w tym kraju za godzinę zarabia się 9 euro.
Czy to wina polskich firm?
Co bardzo ciekawe, firmy transportowe na zachodzie Europy otrzymują za przewóz towarów podobne stawki, jak polskie i utrzymują się, płacąc kierowcom 3 lub nawet 4 razy więcej. Czy problem leży w przepisach broniących pracowników, czy też w tym, że firmy z Polski przyzwyczaiły się do wypłacania głodowych pensji?
W tej chwili polscy przewoźnicy mają problemy także we wschodniej Europie, gdzie nie radzą sobie ze znacznie tańszą konkurencją.
Być może konieczna jest zmiana podejścia do wynagrodzeń.
Tendencja do zwiększania stawki minimalnej będzie cały czas silniejsza. Dotyczy to nie tylko branży transportowej, ale także innych. Naszym zdaniem, jeśli zmiany zostaną wprowadzone z głową, będzie to korzystne dla gospodarki.