Niezależnie od źródła finansowania należy być przygotowanym średnio na około pół roku prowadzenia działalności bez zysku. Wiele zależy oczywiście od specyfiki branży, posiadanych kontaktów i wielu innych czynników, ale zazwyczaj należy się liczyć z mniej więcej półroczną stratą na początku.
Środki własne
Są one niezastąpione jako co najmniej jedno ze źródeł finansowania swojego biznesu. Jest to kapitał tani – tzn. nie trzeba płacić od niego odsetek, jak np. od kredytu. Skąd go wziąć? Najlepiej z oszczędności. Dobrze mieć też osobny budżet „na życie” w tym czasie – bez niego presja konieczności powodzenia przedsięwzięcia może być zbyt duża. Wielu przedsiębiorców rozpoczyna swoją biznesową przygodę pracując jednocześnie jeszcze w jakiejś firmie – na przykład na część etatu. Innym sposobem na znalezienie kapitału jest sprzedaż majątku (np. samochodu). Dobrym modelem finansowania nowego przedsięwzięcia jest również przekazywanie na nie zysku z innej działalności, jeśli już się taką prowadzi.
Instytucje publiczne
Prym w promocji przedsiębiorczości w Polsce wiodą Powiatowe Urzędy Pracy. Wychodzą one ze słusznego założenia, że pomagając bezrobotnym założyć własną firmę, skutecznie zmniejszają bezrobocie w regionie. Wszystkie urzędy prowadzą programy bezzwrotnego wsparcia na rozpoczęcie działalności gospodarczej. Obecnie kwoty dofinansowania mogą sięgać nawet sześciokrotności średniego wynagrodzenia w kraju. O taką pomoc można się starać już po miesiącu od zarejestrowania się jako osoba bezrobotna, lecz jedynie wówczas, gdy nie prowadziło się działalności gospodarczej w ciągu ostatnich 12 miesięcy. Jeśli przyczyną zamknięcia ostatniej działalności była sytuacja epidemiologiczna, a zamierzasz pójść w inną branżę, to ten rok przerwy nie jest warunkiem udzielenia dotacji.
Wniosek o dotację należy złożyć przed rejestracją działalności. Pozytywne rozpatrzenie wniosku jest bardzo prawdopodobne, gdy wnioskodawca wykaże się znajomością branży, odpowiednim wykształceniem, pewnym wkładem własnym (nie każdy UP go wymaga, ale zawsze jest mile widziany) oraz zamiarem zatrudnienia pracowników w przyszłości.
Pozyskane środki należy przeznaczyć na wydatki jednorazowe, np. zakup narzędzi, pomocy, maszyn. Ważne jest też, że po otrzymaniu dotacji z PUP-u, trzeba prowadzić własną firmę przez co najmniej rok – w przeciwnym wypadku trzeba zwrócić całą otrzymaną kwotę dofinansowania. Przez rok nie należy też podejmować zatrudnienia.
Są również fundusze unijne. Obecne programy na lata 2021-2027 można sprawdzić w Wyszukiwarce Dotacji na stronach rządowych. Jeśli znajdziesz w swoim regionie program, w którym trwa nabór wniosków, skontaktuj się z osobą odpowiedzialną za projekt. To najszybsza droga weryfikacji informacji i sprawdzenia, czy Twój pomysł na biznes może być wsparty ze środków unijnych.
Kolejna propozycja wsparcia to PFR. Na stronie Polskiego Funduszu Rozwoju znajdziesz rozbudowaną wyszukiwarkę, dzięki której wyszukasz programy wsparcia dla przyszłych przedsiębiorców.
Kredyt
Kredyty lubimy dostawać, nie lubimy spłacać. Tak jest i w tym przypadku, gdy chcemy z kredytu sfinansować nasz start w samodzielną przedsiębiorczość. Jest to generalnie ryzykowne źródło finansowania. Nie dość, że otrzymany kapitał należy zwrócić, to jeszcze z odsetkami (odsetki są oczywiście kosztem działalności, ale to nie rozwiązuje problemu). Banki również nie są bardzo chętne udzielania pożyczek na start firmy – uznają, że ryzyko jest duże. Dlatego dostępne kwoty tego rodzaju usług nie są z reguły wielkie – kilkanaście, czasem kilkadziesiąt tysięcy złotych. Co innego z kredytami na rozwój istniejących już, dochodowych firm. Tutaj kwoty i dostępność jest większa, lecz często wymagany jest solidny zastaw, np. mieszkanie. Generalnie odradzam pomysł sfinansowania startu swojej firmy, zwłaszcza pierwszej, z kredytu. Generowane przez niego obciążenie finansowe może być bardzo dużym ciężarem w początkowym okresie rozwijania firmy.
Opcją jest również pożyczka na preferencyjnych warunkach w BGK „Pierwszy biznes – wsparcie w starcie”. Ciekawym dodatkiem do tej oferty jest możliwość umorzenia pożyczki.
Leasing
W gruncie rzeczy jest to również forma kredytu, ale szyta na miarę przedsiębiorcy. Najczęściej dotyczy środków trwałych, takich jak sprzęt komputerowy albo samochód. Gdy bierze się coś w leasing, to otrzymuje się daną rzecz w używanie. Płaci się jednak tzw. raty leasingowe. Gdy zaś umówiony okres się kończy, to można z tej rzeczy zrezygnować lub zakupić ją na własność na korzystnych warunkach (uwzględniających część kapitału wpłaconego w ratach). Jest to może trochę bardziej złożony temat, niż zwykła pożyczka, lecz też dzięki temu leasing jest w praktyce mniej uciążliwy finansowo.
Przy okazji. Istnieje też „leasing odwrócony”, który również może być pomysłem na sfinansowanie części działalności. Polega on na tym, że posiadany sprzęt oddaje się bankowi lub firmie leasingowej w zamian za jego wartość (zastrzyk gotówki), ale zobowiązuje się płacić ratę leasinową (zobowiązanie, ale rozłożone w czasie).
Inwerstor
Jest to nie lada wyczyn, ale możliwy do zrealizowania. Szczególnie trudno jest na samym początku, gdy firma jest jeszcze czystym pomysłem i nie przynosi przychodów. Powiedzmy to sobie szczerze, przekonać inwestora do zainteresowania się naszym pomysłem na takim etapie po prostu graniczy z cudem. Dużo łatwiej jest starać się o dofinansowanie z tego źródła, gdy działalność może już pochwalić się jakimiś efektami.
Inwestorów można podzielić na dwie grupy: indywidualnych i instytucjonalnych. Tych pierwszych nazywa się Aniołami biznesu. Najczęściej są to osoby raczej starsze, które same osiągnęły już wiele i teraz chcą inwestować w „świeżą krew” biznesu. Oprócz wsparcia finansowego można liczyć również na merytoryczne oraz dostęp do sieci kontaktów inwestora. Drugim rodzajem inwestora – instytucjonalnym – są fundusze venture capital. Jest to kapitał wielu inwestorów, zorganizowany w osobowość prawną. Inwestuje w wiele pomysłów biznesowych, dywersyfikując ryzyko. Współpraca z tego rodzaju instytucją jest bardzo sformalizowana – z reguły wymagany jest profesjonalny biznesplan itp. W obu przypadkach inwestor najczęściej nabywa udział mniejszościowy, co ma uzasadnienie motywacyjne – Ty musisz być panem swojego biznesu!
Zbiórka społecznościowa
Podobno ktoś kiedyś uruchomił własną firmę finansując ją w ten sposób ;). Jest to możliwe, gdy ma się naprawdę błyskotliwy pomysł i zbiórkę przeprowadzi się w porywający sposób. Kto wie, może Twój pomysł jest właśnie taki? Do przeprowadzania zbiórek społecznościowych służą popularne portale crowdfundingowe. Zazwyczaj pobierają one od 5% do 10% wartości uzbieranej kwoty, ale to nic, jeśli zbiórka osiągnie sukces. Jeśli wydaje Ci się, że dla Twojego przedsięwzięcia taka akcja miała by szanse – spróbuj!
Jeśli masz pomysły, ale brakuje Ci środków na wyposażenie firmy, to nie rezygnuj. Można je zdobyć, ale trzeba być trochę upartym w dążeniu do celu. Potraktuj to jako przygotowanie do prowadzenia własnej działalności i samodzielnego dbania o siebie i swój biznes.