Obecnie gdy umiera właściciel jednoosobowej działalności, jego firma przestaje formalnie istnieć, a spadkobiercy mogą odziedziczyć jedynie jej majątek. Wygasają koncesje, zezwolenia czy umowy cywilnoprawne, dezaktualizuje się numer NIP, trudności przysparza także utrzymanie dotychczasowej nazwy. Zmiany w przepisach mają jednak pozwolić na kontynuowanie biznesu bez tych trudności.
Zarządca sukcesyjny – rozwiązanie problemów dziedziczenia firmy
Ministerstwo Rozwoju pracuje nad projektem wprowadzenia instytucji zarządcy sukcesyjnego. Będzie to jeden ze spadkobierców lub osoba spoza tego grona wyznaczona przez przedsiębiorcę za życia do kontynuowania działalności w razie jego śmierci. Jeśli przedsiębiorca nie wyznaczy zarządcy sukcesyjnego, będą mogły zrobić to w ciągu dwóch miesięcy od jego śmierci osoby dziedziczące po nim, ale w takim wypadku muszą posiadać min. 85% udziałów w firmie.
Zarząd sukcesyjny będzie mógł trwać do 2 lat, sędzia może jednak pozwolić na wydłużenie tego okresu do 5 lat. Jest to czas na wyznaczenie nowych właścicieli przedsiębiorstwa.
Instytucja zarządcy sukcesyjnego ma rozwiązać problemy, z jakimi borykają się małe działalności po śmierci właściciela. Komplikowało to bowiem nie tylko sytuację firmy, ale również jej kontrahentów oraz pracowników.
Ministerstwo Rozwoju zachęca, by spadkobiercy przedsiębiorcy kontynuowali jego działalność, a dzięki temu, by dobrze prosperujące biznesy nie znikały z rynku. W tym celu przygotowuje zwolnienie z podatku od spadku nabycia przedsiębiorstwa.