Przedsiębiorcy niechętnie prześwietlają potencjalnych kontrahentów, mimo iż aż 81 proc. przyznaje, że ma problemy z uzyskaniem należności za sprzedane towary oraz usługi.
Problem niepłacenia narasta
W porównaniu do badania „Audyt windykacyjny” z 2015 roku, dane za rok 2017 pokazują 10 procentowy wzrost wśród firm, które przyznają, że napotykają trudności w uzyskaniu zapłaty od kontrahentów. Z tego odsetka, 6 proc. firm szacuje, że przeterminowane płatności stanowią 10 proc. wszystkich faktur, które wystawiają w danym miesiącu. Miedzy 11 proc. a 50 proc. faktur nieopłaconych na czas spośród wszystkich wystawionych w każdym miesiącu, to standard dla jednej trzeciej przedsiębiorców.
Sprawdzanie popłaca
Pomimo tych alarmujących danych, przedsiębiorcy rzadko decydują się prześwietlić kontrahenta przed zawarciem współpracy. Prawie połowa z nich nie robi tego wcale, tylko 12 proc. deklaruje sprawdzanie wszystkich swoich kontrahentów. I to właśnie ta grupa firm najrzadziej skarży się na nieopłacone w terminie faktury. Jednocześnie 41 proc. przedsiębiorców nie chce współpracować z dłużnikami – trudno jednak dowiedzieć się, kto jest dłużnikiem, jeśli nie sprawdzi się tego w odpowiednich instytucjach.
Gdzie szukają informacji?
Przedsiębiorcy, którzy prześwietlają kontrahentów, mają do wyboru kilka metod sprawdzenia ich wiarygodności. Największą popularnością cieszy się Krajowy Rejestr Sądowy. W KRS-ie sprawdza dane 31 proc. firm, przy czym jest to znaczący wzrost w porównaniu z rokiem 2015, kiedy tylko 5 proc. respondentów udzieliło takiej odpowiedzi. Jedna czwarta badanych firm sprawdza informacje o kontrahentach w biurach informacji gospodarczej, takich jak Krajowy Rejestr Dłużników. To podobny odsetek, jak dwa lata temu, kiedy 24,4 proc. firm deklarowało korzystanie z tej opcji. Co ciekawe, mniej przedsiębiorców posługuje się poradami partnerów lub klientów swojego potencjalnego kontrahenta w procesie sprawdzania jego wiarygodności – jeszcze w 2015 roku 39 proc. firm tak robiło, aktualnie tylko 25 proc. Rzadziej przedsiębiorcy sprawdzają też dane w Internecie czy pytają na forach dyskusyjnych o doświadczenia z daną firmą – 16 proc. badanych w porównaniu do 35 proc. dwa lata temu. Po kilkanaście procent respondentów wymaga od kontrahentów przedłożenia zaświadczeń z ZUS-u lub urzędów skarbowych o niezaleganiu ze składkami (13 proc.) i zamawia raporty w wywiadowniach gospodarczych (14 proc.). W tych przypadkach trend jest trochę słabszy niż w 2015 roku, kiedy odpowiednio 18,5 proc. i 15,5 proc. stosowało wyżej wymienione metody sprawdzania kontrahentów.