W szczególnej sytuacji są biznesy na wschodniej granicy. Jeszcze kilka lat temu taka sytuacja geopolityczna była nie do pomyślenia. Dziś jest realnością, która odbija się na jednoosobowych firmach wzdłuż wschodniej granicy.
Dolny Śląsk, Wielkopolska i Śląsk najchętniejsze do zmian
Z badania wynika, że zmianę formy działalności rozpatrują głównie przedsiębiorcy z Dolnego Śląska, Wielkopolski i ze Śląska. Konsultantka merytoryczna badania Małgorzata Ostrowska-Krzewina wskazuje, że prawdopodobnie przyczyną może być zaawansowane stadium działalności, przez co przedsiębiorcy czują się pewnie i śmiało dążą do zmiany formy działalności. Wybierając oczywiście tą, która będzie korzystniejsza.
Najmniej chętna do zmian jest jednoosobowa działalność gospodarcza z podkarpackiego, warmińsko-mazurskiego i podlaskiego.
Ponad połowa chce przejść na spółkę z o.o.
Wśród zastanawiających się nad zmianą działalności, 52,9% myśli o przejściu na spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością. Na kolejnych miejscach jest spółka komandytowa (9,6%), cywilna (8,5%), jawna (4,7%), partnerska (3,2%), komandytowo-akcyjna (1,3%). Spółka z o.o. stała się popularna, gdy weszły zmiany w opłacaniu składek na ubezpieczenie zdrowotne.
Jakie są przyczyny rozważania zmiany formy działalności?
Jedną z głównych jest chęć obniżenia składek odprowadzanych do ZUS-u (24,9%). Kolejną, obniżenie podatków (20,2%). Wśród innych przyczyn ankietowani wymieniali: chęć pozyskania inwestorów (11,3%), ograniczenie odpowiedzialności za majątek osobisty (10,9%), rozwój (10,6%), łatwiejsza sprzedaż biznesu (2,9%), możliwość dziedziczenia (2,3%).
Najbardziej niezadowoleni z wysokich składek do ZUS-u i podatków są mieszkańcy Śląska, Wielkopolski i Mazowsza. Prawdopodobnie w tych rejonach przedsiębiorcy płacą po prostu wyższe składki i podatki, i dlatego to oni najczęściej wskazywali je jako przyczynę zmiany formy firmy.