Umowa administracyjna byłaby w naszej rzeczywistości urzędowej nowością. W projektach taki dokument miałby być zawierany pomiędzy odpowiednim urzędem a przedsiębiorcą, w stosunku do którego ma być wydany akt administracyjny. Cechą odróżniającą umowę od aktu jest to, że mogłaby być ona negocjowana. W ten sposób przedsiębiorcy zyskaliby równorzędną w stosunku do urzędów pozycję jako strony w postępowaniu administracyjnym.
Wprowadzenie narzędzia umowy administracyjnej mogłoby oznaczać rewolucję w relacjach przedsiębiorca – organy administracji publicznej. Zadaniem umowy byłoby doprowadzenie do kompromisu, w którym zyskują obie strony. Bezwzględnie musiałby być za każdym razem zabezpieczony interes publiczny, ale efekt umowy oznaczałby również korzyści dla przedsiębiorcy. Co jest równie ważne, w ten sposób negocjowane decyzje administracyjne mogłyby zapadać szybciej niż obecnie.
Przedsiębiorcy przyjęli pomysł z entuzjazmem, zwracając jednak uwagę na konieczność wprowadzenia realnej odpowiedzialności urzędników za podejmowane decyzje.