Prawo dotyczące przedsiębiorców jest przestarzałe i zbyt skomplikowane. Powstawało ono dekady temu i było wielokrotnie nowelizowane, tak że obecnie mamy do czynienia z nawarstwieniem się przepisów i ich kolejnych zmian. Nie pozostało nic innego, jak napisać ustawę od nowa i tym ostatnio zajął się resort gospodarki. Projekt został już zaakceptowany przez rząd.
Powstaniu nowego projektu przyświecały dwie nowe zasady:
- przedsiębiorca w ramach wykonywanej działalności gospodarczej może podejmować wszelkie działania, o ile nie są sprzeczne z prawem,
- w przypadku różnych wyników wykładni przepisów prawa, organ administracji publicznej przyjmuje wykładnię korzystną dla przedsiębiorcy.
Co to oznacza w praktyce?
Urzędnicy mają stać się bardziej „przychylni” przedsiębiorcom. Ma to dotyczyć przede wszystkim sytuacji, w których przeprowadzane jest dochodzenie, w wyniku którego mają zostać wyciągnięte konsekwencje – ma zostać nałożony obowiązek lub wymierzona kara. Takie rozwiązania mają być już w bliskiej przyszłości ostatecznością. Jeśli zaś kara zostanie rzeczywiście wymierzona, to urzędnik będzie musiał zastosować zasadę proporcjonalności, ze szczególną dbałością o to, aby kara nie była „nadmiernie uciążliwa”.
Obietnice wyglądają dobrze. Obawiam się tylko, że do takiej zmiany potrzebna jest gruntowna zmiana mentalności urzędników, ale dobrze, że już niebawem przynajmniej zapisy prawa będą na taką zmianę gotowe. Poza tym, czy taka propozycja „domniemania niewinności” oznacza przyznanie się, że dotychczas przedsiębiorca był traktowany jako potencjalny przestępca?