Już niedługo pracownicy UOKiK w przebraniu będą mogli dokonać w Twojej firmie „pozornego zakupu”. Cały proces sprzedaży będzie przebiegał zwyczajnie – ujawnią się dopiero, gdy będzie miało dojść już do zapłaty. Cały przebieg transakcji będzie oczywiście nagrywany. Działania te mają być skierowane przeciwko firmom łamiącym prawo, jednak są dosyć kontrowersyjne, bo nie wiadomo jak będą stosowane w praktyce.
Jeszcze bardziej niepokojące dla przedsiębiorców mogą być informacje o dodatkowych uprawnieniach jakie zyska prezes UOKiK w zakresie publicznych ostrzeżeń. Od dnia wprowadzenia w życie najnowszych przepisów będzie on mógł zamieszczać komunikaty w radiu i telewizji na temat nieuczciwych praktyk wskazanych przez niego firm. Aby działać szybko nie będzie on musiał czekać na wyrok sądowy w tym zakresie – wystarczą mu „uzasadnione podejrzenia”. A co gdy firma zostanie oskarżona niesłusznie? W przepisach nie ma mowy o obowiązku publikowania sprostować lub chociaż odwoływaniu nadanych komunikatów. Nadwyrężoną opinię w takim przypadku firma będzie zatem musiała odzyskać samodzielnie.
Ostatnią istotną zmianą jest możliwość samodzielnego orzekania przez UOKiK o klauzach niedozwolonych w umowach. Co najciekawsze decyzja będzie dotyczyła tylko danego przedsiębiorcy, w którego przypadku sprawa jest rozpatrywana. To akurat duża ulga dla firm, które bywały szantażowane pseudo-konsumenckie organizacje lawiną pozwów z powodu niedociągnięć formalnych. Dzięki nowym przepisom ten proceder powinien zniknąć.
Zmiany mają działać na korzyść konsumentów, lecz firmy mogą czuć się zagrożone. Wiele zależy od tego, jak pracownicy UOKiK będą korzystać z nowych przepisów w praktyce. Jeśli nie będzie dochodziło do nadużyć, to firmy działające zgodnie z prawem nie powinny się niczego obawiać.
