Wielu przedsiębiorców w ostatnich dniach otrzymało wezwanie do zapłaty 185 złotych na rzecz Polskiej [sic!] Inspekcji Pracy. Ma to być opłata za „Certyfikat Polskiej Inspekcji Pracy, który należy pokazywać podczas kontroli prowadzonych przez tę instytucję”. Tylko że kontroli nie będzie, bo taka instytucja nie istnieje.
Temat nie jest nowy. Tego rodzaju historie powtarzają się regularnie. Za każdym razem schemat jest podobny. Strony internetowe przypominające strony urzędów i wiadomości mailowe lub telefony wzywające do zapłaty: za wpis do Ewidencji, za Certyfikat taki lub inny, obowiązkowe Szkolenie, Mandat karny itd. Tego rodzaju wiadomości zawsze powinny wzbudzać naszą nieufność!
Generalnie żadne urzędy nie stosują takich metod. Przede wszystkim z reguły nie wnoszą o żadną zapłatę zdalnie – a na pewno nie pocztą elektroniczną! W razie otrzymania podobnej wiadomości lub telefonu należy to zignorować lub skontaktować się z urzędem bądź instytucją, pod którą domniemani oszuści się podszywają.
Z własnego doświadczenia wiem, że z reguły bardzo łatwo jest odróżnić spreparowaną wiadomość, podszywającą się pod oficjalną urzędową już w warstwie językowej lub merytorycznej. Najczęściej przedstawiona w nich argumentacja jest po prostu niedorzeczna. A może świadczy to o kraju, w którym żyjemy, że jesteśmy w stanie uwierzyć w oficjalnie przedstawione nam bzdury, bo dopuszczamy myśl, że w naszym kraju „wszystko jest możliwe”?