Dla początkujących przedsiębiorców jest to bez wątpienia zapowiedź pozytywnych zmian. Wiele osób potencjalnie założeniem własnej działalności zniechęca się koniecznością opłacania składek do ZUS niezależnie od osiąganych dochodów. Ta obawa zniknie, gdy wszystkie opłaty obejmie jedna danina – podatek dochodowy, z którego finansowane będą również składki emerytalne i zdrowotne. Jego wysokość będzie zaś zależeć od osiąganych dochodów.
Beata Szydło obiecała przede wszystkim zmniejszenie kwoty wolnej od podatku. Okazuje się, że plany jej rządu sięgają znacznie dalej. Jest bardzo możliwe, że gruntownej zmianie ulegnie znaczna część polskiego systemu podatkowego. Możliwe jest nawet, że zniknie wówczas pojęcie kwoty wolnej od podatku, bo ten ma być najprostszą daniną z możliwych – zwykły procent od dochodów (niektórzy mówią, że od przychodów). Co dalej będzie się działo z tymi pieniędzmi? Skarb Państwa będzie redysponował je pomiędzy zainteresowanych, czyli przede wszystkim na dofinanswanie budżetu, przyszłe emerytury oraz opłacenie NFZ (docelowo za wszystkich obywateli).
Taki projekt to nie lada wyzwanie. Siłą rzeczy będzie trzeba ujednolicić sposób opłacania składek dla wszystkich form zarabiania (etatów, działalności gospodarczej, umów cywilnoprawnych). Jeśli zmiany wprowadzono by w sposób przemyślany, to byłoby to społecznie sprawiedliwe i wreszcie jedne formy zatrudnienia nie byłyby faworyzowane przez niektóre grupy (np. pracodawców zmuszających do samozatrudnienia się pracowników). Zreformować trzeba by również cały system finansowani samorządów, bo obecnie ich przychody są ściśle związane z wielkością zbieranych przez nie podatków z danego terenu. Wreszcie trzeba będzie przekonać obywateli, że nowy system jest dla nich korzystny (bo rzeczywiście ma być), mimo że np. stracą oni prawa do różnych ulg i odliczeń.
Obecny system jest skomplikowany i kosztowny. Przykładowo NFZ szacuje koszty poboru składek na 130 milionów złotych rocznie. Planowane zmiany pomogłyby zaoszczędzić chociażby tę kwotę. Dzięki uproszeniom na zmianach skorzystaliby wszyscy – zarówno podatnicy jak i Skarb Państwa. Przede wszystkim jednak mogłyby się przyczynić do rozwoju drobnej przedsiębiorczości. Czekamy zatem na dalsze informacje na ten temat.