Firmy z wyższymi przychodami uiszczałyby opłaty bez zmian – w wysokości 1232,16 złotych miesięcznie.
Małe przychody, mały ZUS
Rząd planuje przepisy, według których firmy z przychodami do 2,5 krotności minimalnej krajowej pensji płaciłyby mniejszy ZUS – 520 złotych, czyli tyle, ile wynoszą teraz składki przez pierwsze dwa lata działalności nowych przedsiębiorstw. Obecnie 2,5 krotność minimalnego wynagrodzenia to około 5,3 tysiąca złotych. Powyżej tej granicy, składki pozostałyby bez zmian. Przepisy miałaby wejść w życie od 2019 roku.
Minister finansów Teresa Czerwińska, minister przedsiębiorczości i technologii Jadwiga Emilewicz, minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbieta Rafalska podobno porozumiały się już w tej sprawie. Premier Morawiecki chciał wprowadzić zróżnicowanie składek ZUS w zależności od przychodów już jako wicepremier, ale wtedy sprzeciwiła się Elżbieta Rafalska. Obawiała się zmniejszenia wpływów do ZUS. Aktualnie rząd uważa, że nie ma czego się bać – liczy na to, że wiele firm wyjdzie z szarej strefy i liczba wpłacanych składek zrównoważy ich mniejszą kwotę.