Wprowadzenie tego rozwiązania dla firm budzi wątpliwości, gdyż Ministerstwo Finansów nie dysponuje kwotami przychodów i kosztów dla firm, zatem stworzony plik wersji wstępnej PIT-u może być nieprawidłowy.
Niepełne dane
Ministerstwo Finansów podało, że od 2020 roku przedsiębiorcy rozliczający się za pomocą PIT-36, PIT-36L oraz PIT-38 będą objęci usługą Twój e-PIT. Ich deklaracja podatkowa zostanie w wersji wstępnej automatycznie przygotowana. Nie wiadomo jednak na jakiej podstawie, gdyż Ministerstwo Finansów nie dysponuje pełnymi kwotami przychodów i kosztów. Przedsiębiorca nie deklaruje ich w przesyłanych cyklicznie plikach, zatem MF ma tylko dane dotyczące kwoty składek na ZUS, opłaconego podatku oraz ulg podatkowych, z których przedsiębiorca korzysta. By zaś wypełnić prawidłowy PIT potrzebne są przychody i koszty z księgi przychodów lub rozchodów, pełnych ksiąg lub tylko przychody z ewidencji przychodów dla ryczałtowców.
To się nie sprawdzi
Twój e-PIT zakłada przygotowanie wstępnej wersji deklaracji automatycznie. Dla osób prowadzących firmę taka wersja będzie raczej nieprawidłowa, zatem będzie konieczna modyfikacja manualna takiego pliku. Wprowadzenie e-PIT nie będzie stanowić żadnego ułatwienia dla przedsiębiorców. Usługa nie zda tutaj swojego egzaminu, jak w przypadku PIT-ów dla osób fizycznych nieprowadzących działalności. Co więcej, jeśli podatnik nie zgłosi zastrzeżeń co do PIT-u na platformie MF w terminie, to przygotowana wstępna wersja PIT-u zostanie automatycznie wysłana 30 kwietnia 2020 roku. Może to spowodować sytuację, w której oparte na niepełnych danych PIT-y przedsiębiorców trafią do Ministerstwa. Przedsiębiorcy nie zostaną co prawda ukarani za niezłożenie PIT-u na czas, bo plik zostanie wysłany, ale grozi im np. postępowanie za zaniżenie kwoty podatku czy podstawy opodatkowania lub ich utajnianie.