Nowa definicja faktury brzmi następująco:
„dokument w formie papierowej lub w formie elektronicznej zawierający dane wymagane ustawą i przepisami wydanymi na jej podstawie”.
Wniosek jest następujący: jeśli faktura pro-forma będzie posiadała wszelkie wymagane dla faktur dane, to będzie fakturą – mimo oznaczenia „pro-forma” lub jakiegokolwiek innego zwrotu.
Wprawdzie na początku tego roku Ministerstwo Finansów stwierdziło, że faktura pro-forma jest jedynie ofertą handlową, to od przyszłego roku tego rodzaju oświadczenia nie będą miały mocy prawnej. Dotychczas wymagania formalne dotyczące faktur ustalane były bowiem w rozporządzeniach – teraz zaś zapisy te znajdą się bezpośrednio w ustawie. W związku z tym opinia Ministerstwa nie będzie już wiążąca.
Jakie są konsekwencje uznania pro-formy za fakturę VAT?
Przedsiębiorstwo, które wystawi fakturę musi rozliczyć się z podatku VAT i to we właściwym dla dokumentu okresie. Jeśli zatem wystawi się pro-formę posiadającą wszelkie cechy prawdziwej faktury, to należy ją zaksięgować, opłacić podatek i ew. odliczyć go, jeśli nasz kontrahent takiej pro-formy nie opłaci.
Jak problem rozwiązać?
Rozwiązanie jest proste. Wystarczy dopilnować, aby na pro-formach brakowało któregokolwiek z istotnych elementów – np. numeru NIP. Wówczas nie będą mogły one zostać uznane za dokumenty księgowe.