Dlaczego kontrahenci nie płacą w terminie?
Kontrahent nie opłaca zobowiązania w terminie z różnych przyczyn. Są tacy przedsiębiorcy, którzy do ostatniej chwili czekają z zapłatą w myśl zasady „dopóki się nie upominają, nie muszę płacić”. Innym powodem są chwilowe problemy finansowe, np. przejściowy brak płynności. Zdarza się też, że w natłoku innych obowiązków kontrahent zwyczajnie zapomina o opłaceniu faktury. Często więc przyczyna jest więc prozaiczna i przypomnienie o płatności rozwiązuje problem.
Jeżeli jednak kontakt z dłużnikiem nie pomaga lub kontrahent celowo go unika czy jawnie odmawia zapłaty – są podstawy, by wejść na ścieżkę prawną.
Krok pierwszy: wezwanie do zapłaty
Sądowe odzyskiwanie należności to długi proces, dlatego przed jego rozpoczęciem warto przekazać dłużnikowi tzw. przedsądowe wezwanie do zapłaty. Ten dokument informuje kontrahenta o konieczności opłacenia należności z warunkiem wniesienia sprawy do sądu w przypadku braku spełnienia tego żądania. Wezwanie powinno być wysłane listem poleconym z potwierdzeniem odbioru, gdyż potwierdzenia jego wysłania będzie wymagał sąd, gdyby sam dokument nie wydał się wystarczającym dla dłużnika motywatorem do zapłaty.
Przedsądowe wezwanie do zapłaty, by zachować swą formę prawną, musi zawierać określone elementy:
- tytuł „Przedsądowe wezwanie do zapłaty”,
- wskazanie przyczyny wysłania dokumentu, np. brak płatności za określoną fakturę,
- wyliczenie należnej kwoty, na którą składają się wartość faktury plus odsetki ustawowe (wyliczone na dzień wysłania pisma),
- określenie ostatecznego terminu dokonania wpłaty przez dłużnika,
- informacja o skierowaniu sprawy do sądu w przypadku braku wpłaty w terminie,
- dodatkowe informacje o możliwych do poniesienia kosztach, m.in. sądowych w przypadku rozpoczęcia postępowania,
- załącznik w postaci wydruku faktury, której wezwanie dotyczy.
Krok drugi: próba ugodowa
W wielu przypadkach wysłanie wezwania do zapłaty sprawia, że dłużnik opłaca przeterminowane zobowiązanie, w obliczu grożącej mu sprawy sądowej. Jeśli jednak ta metoda zawodzi, istnieje jeszcze jeden sposób przed rozpoczęciem sprawy sądowej. Jest to wezwanie do próby ugodowej, czyli sądowego postępowania pojednawczego.
Postępowanie to jest już przeprowadzane przez skład orzekający (jeden sędzia), a jego celem jest zawarcie ugody między kontrahentami. Próba ugodowa jest inicjowana po złożeniu wniosku w sądzie rejonowym właściwym dla siedziby pozwanego, czyli dłużnika. Sąd wyznacza na jego podstawie termin posiedzenia, na którym sprawdza prawdziwość oświadczeń stron. W konsekwencji sędzia nie wydaje wyroku, a jedynie zachęca i prowadzi do zawarcia ugody.
Krok ten można pominąć, jeśli wiemy, że dłużnik celowo nie opłaca zobowiązania i gra na zwłokę lub nie ma środków na pokrycie zobowiązań – wtedy lepiej od razu wnieść pozew, by odzyskać pieniądze z jego majątku, dopóki on jeszcze istnieje.
Potrzebujesz opinii prawnej? Zamów ją tutaj.
Krok ostateczny: sądowy nakaz zapłaty
Gdy wyczerpiemy wszystkie możliwości szybkiego i polubownego odzyskania należności, powinniśmy wysłać dłużnikowi sądowy nakaz zapłaty. Wszystkie dokumenty związane z przeterminowanym zobowiązaniem (czyli: umowa pomiędzy kontrahentami, faktura i dowód jej doręczenia oraz potwierdzenie wysłania przedsądowego wezwania do zapłaty) dołącza się do pozwu składanego w sądzie. Sąd na ich podstawie wysyła nakaz zapłaty do dłużnika.
Wniosek o sądowy nakaz zapłaty można składać także elektronicznie poprzez e-Sąd. Uzyskanie dostępu do takiego sądu elektronicznego wymaga założenia konta na stronie e-sad.gov.pl i dopełnienia wszystkich wymaganych formalności. Na ich podstawie otrzymujemy certyfikat, który służy do podpisywania pozwów. Na podstawie elektronicznie złożonych pozwów sąd wystawia również elektroniczny nakaz do zapłaty, który należy wydrukować i wysłać dłużnikowi pocztą tradycyjną.
Jeśli pozwany nie zgadza się z treścią nakazu, ma prawo go zaskarżyć. Wtedy sąd wyznacza termin posiedzenia i rozpoczyna właściwą rozprawę, która niestety może trwać nawet kilka miesięcy.